Mikołaj to starszy z braci Przybylskich. Młodszy Jakub przed sezonem przeszedł do Śląska Wrocław. I już w najbliższą niedzielę obaj staną na przeciwko siebie w meczu na szczycie Ligi Centralnej, bowiem w 3. kolejce spotkań dojdzie do hitowego starcia, pierwszej drużyny z drugą. Stal Gorzów zagra we Wrocławiu ze Śląskiem właśnie.

Obaj wychowywali się w Klubie Piłki Ręcznej Ostrovia. Razem doprowadzili nawet biało-czerwonych do turnieju finałowego Mistrzostw Polski Juniorów. Drużyna prowadzona przez Eugeniusza Lijewskiego wygrała wówczas wszystkie mecze w rozgrywkach wojewódzkich, nie znajdując pogromcy aż do Final Four. Tam biało-czerwoni przegrali dwa spotkanie, kończąc rywalizację na czwartym miejscu.

Mikołaj Przybylski w seniorskich rozgrywkach bronił już także barw Grunwaldu Poznań. Po jednym sezonie w stolicy Wielkopolski postanowił wrócić do rodzinnego miasta. Z KPR Ostrovia najpierw wygrał Ligę Centralną, a następnie zadebiutował w Superlidze. Przed trwającym sezonem do biało-czerwonych dołączyło dwóch nowych rozgrywających – Krzysztof Łyżwa oraz Igor Krivokapić. Przybylski otrzymywał coraz mniej minut, więc skorzystał z propozycji Stali Gorzów, która powinna się liczyć w grze o awans do ORLEN Superligi.