Szczypiorniści Arged KPR Ostrovia pokonali w sobotę Warmię Olsztyn 28:24, odnosząc tym samym dziewiętnaste zwycięstwo w Lidze Centralnej. Trenerzy oraz zawodnicy, po końcowym gwizdku nie byli zadowoleni z przebiegu meczu, który powinni rozstrzygnąć już do przerwy. Najważniejsze są jednak trzy duże punkty, które przybliżają biało-czerwonych do upragnionego celu, jakim jest awans do PGNiG Superligi. Do tego potrzebują już tylko jednego punktu!
Warmia Energa Olsztyn to solidny zespół, który nie pokazuje swojego prawdziwego oblicza w tym sezonie – słyszeliśmy przed sobotnim meczem. Stąd dopiero dwunasta pozycja w tabeli. Ostrowianie już w pierwszej rundzie pokazali swoją siłę w Olsztynie, wygrywając 35:28. Dlatego część kibiców liczyła na spacerek w rewanżu. Nic z tych rzeczy. KPR zagrał poniżej swoich oczekiwań, zwłaszcza przez pierwsze 40 minut meczu.
Gospodarze kontrolowali mecz od początku do końca i tutaj chyba nie ma wątpliwości. Trener Maciej Nowakowski od początku sezonu jednak powtarza, że ta drużyna musi w każdym spotkaniu potwierdzać swoją dominację. Nie mogą się zdarzać takie sytuacje jak ostatnio. Mnóstwo przestrzelonych rzutów i błędy w defensywie. Najważniejsze są jednak trzy duże punkty.
Gospodarze kontrolowali mecz od początku do końca i tutaj chyba nie ma wątpliwości. Trener Maciej Nowakowski od początku sezonu jednak powtarza, że ta drużyna musi w każdym spotkaniu potwierdzać swoją dominację. Nie mogą się zdarzać takie sytuacje jak ostatnio. Mnóstwo przestrzelonych rzutów i błędy w defensywie. Najważniejsze są jednak trzy duże punkty.
Nie da się ukryć, że ostrowianie w drugiej rundzie grają zdecydowanie gorzej we własnej hali. Po kapitalnym meczu w Zamościu przyszło słabsze spotkanie w Arenie z MKS-em Wieluń. Później popis we Wrocławiu i teraz mecz z Warmią.
Cel jakim jest wygranie ligi i awans do PGNiG Superligi jest jednak realizowany w stu procentach. Słabsze mecze się zdarzają zwłaszcza, że nie ma mocny na Arged KPR Ostrovia, która już za tydzień może ogłosić światu – misja została wykonana.
Niespodziewana przegrana KPR Legionowo z Nielbą Wągrowiec oraz strata punktów AZS-u Awf Biała Podlaska oraz Stali Gorzów sprawiły, że Arged KPR Ostrovia ma już szesnaście punktów nad drugim zespołem w tabeli. Dlatego jeden punkt wywalczony w następnej kolejce pozwoli biało-czerwonym świętować zwycięstwo w Lidze Centralnej i historyczny awans do Superligi. Sami szczypiorniści jednak zaznaczają – gramy do końca o pełną pulę.