Kiedy do hali lidera przyjeżdża outsider rozgrywek, rzadko jesteśmy świadkami wielkich sportowych widowisk. Nie inaczej było tym razem. Arged KPR Ostrovia podejmował w sobotę w Arenie MKS Grudziądz. Po brzydkim meczu górą byli biało-czerwoni, którzy wygrali 29:22.
MKS mimo kontuzji w zespole, przez niemal całą pierwszą połowę dzielnie walczył w niezdobytej dotąd Areny Ostrów. KPR już po niespełna ośmiu minutach prowadził 6:2 i kiedy wydawało się, że będzie to jednostronny mecz, za odrabianie strat wzięli się goście. Siedem minut przed przerwą był już wynik 11:9.
Artur Sadowski, Kamil Mokrzki czy Marcin Miedziński to gracze z doświadczeniem Superligowym, jednak w sobotę bez dodatkowego wsparcia nie byli w stanie zagrozić ostrowianom. Były reprezentant Polski – trener MKS-u Sebastian Rumniak często ryzykował ściągając bramkarza, żeby grać w przewadze.
Ostrovia potrafiła odpowiedzieć na przewagę rywala. Wyszarpane piłki w defensywie jednak nie dostarczały kolejnych bramek. KPR momentami raził nieskutecznością. Dlatego MKS bardzo długo pozostawał w grze. W końcówce meczu jednak górą była szersza ławka biało-czerwonych.
W kolejną sobotę ostrowianie pojadą na ostatni mecz w tym roku do Sosnowca. Po nim ponad miesięczna przerwa w rozgrywkach. Ostrowianie z utęsknieniem czekają na chwilę odpoczynku, ponieważ ostatnie mecze pokazują, że szczypiorniści wszystkich zespołów mają już w nogach trudny sezonu w Lidze Centralnej. Koncentrację trzeba jednak zachować do sobotniego starcia w Sosnowcu. W takich meczach łatwo o nieprzyjemną niespodziankę.
Najwięcej bramek dla Arged KPR Ostrovii w starciu z MKS-em Grudziądz rzucił Artur Klopsteg. Skrzydłowy gospodarzy sześciokrotnie pokonywał bramkarza gości. Graczem meczu wybrano jednak Patryka Folusznego, który w drugiej połowie zastąpił w bramce Dawida Balcerka. Obaj golkiperzy odbijali sporo piłek, a wszystko dzięki szczelnej obronie. Damian Pawelec i Ksawery Gajek znów przez dłuższe fragmenty spotkania byli zaporą nie do przejścia.
Na ten moment sytuacja Ostrovii jest jednak optymalna. Dzięki wygranej z MKS-em Grudziądz i przegranej AZS-u AWF Biała Podlaska w Legionowie, KPR ma już cztery punkty przewagi nad drugim zespołem w tabeli Ligi Centralnej.