Blisko dwumiesięczne przygotowania do debiutanckiego sezonu w Lidze Centralnej zakończone sukcesem. KPR Ostrovia w piątek wyjechał w najdalszą podróż do Przemyśla, gdzie w sobotę spotkali się z mistrzem I ligi. I mimo że drużyna musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Kamila Adamskiego, spisała się doskonale, od pierwszej minuty zaznaczając swoją przewagę, prowadząc 7:2.

W drugiej połowie ostrowianie kontynuowali swój koncert. Skuteczni w ataku byli Patryk Marciniak i Mikołaj Przybylski. W obronie aktywni byli obrotowi – Damian Pawelec i Filip Wadowski razem z Michałem Bławasem. Piętnaście minut przed końcem Ostrovia prowadziła już różnicą siedmiu bramek i mogła zamknąć mecz.

Kluczem do zwycięstwa była gra w defensywie, do której najwięcej uwagi przywiązują trenerzy Maciej Nowakowski i Rafał Stempniak. Jeśli dodamy do tego świetną postawę bramkarza Dawida Balcerka, który odbijał piłki z 57% skutecznością to zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone.

To początek bardzo trudnego sezonu, w który Ostrovia wchodzi w najlepszy z możliwych sposobów. Wygrana na trudnym terenie powinna ponieść zespół w pierwszym meczu przed własną publicznością. W sobotę do Areny Ostrów przyjedzie najlepszy zespół naszej grupy z poprzednich rozgrywek – Siódemka Miedź Legnica. I tutaj pojawia się zasadnicze pytanie, czy gotowy do gry będzie jeden z liderów KPR-u Kamil Adamski.

Początek tego meczu o godzinie 18:00. Wszyscy, którzy nie będą mieli możliwości pojawić się tego dnia w Arenie Ostrów pozostaje oglądanie bezpośredniej transmisji w Telewizji Proart lub na portalu WLKP24.info.