Zagramy o siódme miejsce na koniec sezonu ORLEN Superligi - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski
Zagramy o siódme miejsce na koniec sezonu ORLEN Superligi
W niedzielę w Arenie Kalisz rozegrano pierwsze spotkanie play-off ORLEN Superligi o miejsca 5-8. Energa MKS Kalisz wygrywając z Arged Rebud KPR Ostrovia 27:22 uzyskała prawo gry o piątą pozycję, dla biało-czerwonych pozostaje walka o siódme miejsce na koniec sezonu. W drugiej parze – Azoty Puławy pokonały po rzutach karnych MMTS Kwidzyn, więc kaliszanie zagrają w Puławach, natomiast Ostrovia w 3mk Arenie z ekipą prowadzoną przez Bartłomieja Jaszkę. Ten mecz w niedzielę 28 kwietnia o godz. 18:00.
Obie drużyny przegrywając mecze ćwierćfinałowe (MKS z Górnikiem Zabrze, Ostrovia z Orlen Wisłą Płock), spotkały się w meczu o prawo gry o piąte miejsce. Gospodarzem był zespół wyżej rozstawiony po sezonie zasadniczym. I może dlatego Energa MKS Kalisz była faworytem tej rywalizacji, ponieważ biało-czerwonym do tej pory nie udało się zdobyć hali rywala zza miedzy.
Niedzielny mecz bardzo przypominał listopadowe derby, w których Arged Rebud KPR Ostrovia do 15-20 minuty jeszcze utrzymywała dystans z MKS-em. Później do głosu doszedł bramkarz gospodarzy, który zrobił różnicę. Tym razem to Jan Hrdlicka okazał się bohaterem kaliszan. To dzięki jego interwencjom gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 14:11.
W drugiej połowie Arged Rebud KPR Ostrovia nawet przez moment nie zbliżyła się do MKS-u, który z każdą kolejną minutą powiększał przewagę, ostatecznie wygrywając 27:22. Przed wyższą przegraną Ostrovię uchronił w drugiej połowie Mikołaj Krekora. - Nie potrafiliśmy dzisiaj odpowiedzieć na fizyczną grę jaką zaproponowali nam rywale. Rzucili nam 27 bramek, więc to nie jest zły wynik, jeśli chodzi o męską piłkę ręczną, co nie zmienia faktu, że nie potrafiliśmy znaleźć drogi do bramki Kalisza, rzuciliśmy za mało bramek. Uważam, że zostaliśmy dzisiaj zdominowani fizycznie i nie mogliśmy znaleźć na to odpowiedzi - powiedział po meczu trener Arged Rebud KPR Ostrovia - Kim Rasmussen. Naszej drużynie pozostaje zatem walka o siódme miejsce na koniec sezonu ORLEN Superligi.