Koniec dobrego. Zaczynamy walkę na całego!

26 sty 2023 |

Po blisko dwóch miesiącach przerwy od ligowej rywalizacji, nasi szczypiorniści wracają do gry o stawkę. W czwartek o godz. 19:00 zagramy w Arenie Jaskółka o 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski. Dla biało-czerwonych będzie to rewanż za listopadową przegraną w lidze, kiedy po brzydkim spotkaniu lepszy okazał się zespół Grupy Azoty Tarnów, wygrywając 26:23.

- Dla naszego zespołu, debiutującego w najwyższej klasie rozgrywkowej, każde spotkanie z czołówką jest dużym wydarzeniem. Gra w Pucharze Polski jest dla nas fajną przygodą i chcemy w niej uczestniczyć jak najdłuższej. Nawet jeśli za chwilę pojawią się głosy, że w finale zmierzy się Wisła Płock z Industrią Kielce. Dla nas każdy mecz z takimi zespołami to nauka, doświadczenie i dobra lekcja. Jedziemy do Tarnowa po zwycięstwo – mówi trener Maciej Nowakowski.

A to właśnie zespół Unii Tarnów jest ostatnim sprawcą największej niespodzianki rozgrywek Puchar Polski. W 2021 roku dotarła do samego finału, w którym zmierzyła się z Łomżą Vive Kielce. Zwycięstwo mistrzów Polski 42:20 wielkim zaskoczeniem nie było, ale jakby nie było - trener Patrik Liljestrand zapisał się w historii tarnowskiego klubu.

Biało-czerwoni pojechali do Tarnowa pozytywnie nastawieni. Z trzech rozegranych w styczniu meczów kontrolnych wygrali dwa. Triumfowali w II Turnieju o Puchar Prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego pokonując Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin. W miniony piątek przegrali w Płocku z Orlen Wisłą. - Mecz w Tarnowie jest dla nas w tej chwili najważniejszy. Jedziemy bez Łukasza Gieraka. Artur Klopsteg i Kamil Adamski nie grali w Płocku, więc zobaczymy czy będą gotowi na Puchar Polski. Nie zmienia to jednak naszego podejścia. Chcemy awansować do kolejnej rundy – dodaje Nowakowski.

Podobne plany ma także zespół prowadzony przez Tomasza Strząbałę. Świadczy o tym chociażby problem z dograniem odpowiedniego terminu, w którym miał być rozegrany mecz. Pierwotnie obie drużyny miały spotkać się na początku grudnia, jednak na drodze stanął przełożony mecz Arged KPR Ostrovia z Industrią Kielce. Stąd termin narzucony przez ZPRP, który wydaje się optymalnym. Drużyny są na finiszu zimowego okresu przygotowawczego przed rundą rewanżową.

Arged KPR Ostrovia pojechała do Tarnowa z chęcią rewanżu za przegraną z I rundzie sezonu. W listopadzie w Arenie Jaskółka górą byli gospodarze, którzy wygrali 26:23. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu biało-czerwonych, którzy kilka dni wcześniej ograli Górnik Zabrze. Po meczu z Unią mieli do siebie pretensje za niewykorzystane sytuacje w drugiej połowie oraz dużą ilość błędów własnych. Teraz ma być lepiej.

Zwycięzca dzisiejszego spotkania, które rozpocznie się o godz. 19:00 zagra w 1/8 finału Pucharu Polski z Gwardią Opole. A fakt, że obie drużyny już w tym sezonie wygrywały w Stegu Arenie sprawia, że awans do ćwierćfinału wydaje się całkiem realną sprawą.