Odjazd w drugiej połowie. Ostrovia zwycięża za trzy punkty!

17 wrz 2024 |

W poniedziałkowym starciu w Ostrowie Wielkopolskim, Zepter KPR Legionowo liczyło na zdobycie pierwszych punktów w sezonie. Rebud KPR Ostrovia, po inauguracji z Zagłębiem Lubin, również miała coś do udowodnienia – zarówno sobie, jak i swoim kibicom. Choć goście zagrali solidnie w defensywie w pierwszej połowie, to gospodarze przejęli kontrolę w drugiej części meczu i odnieśli zwycięstwo przed własną publicznością.

– To, że w poprzednim sezonie wygraliśmy dwukrotnie z Legionowem, nie ma większego znaczenia. Może jedynie daje nam przewagę psychologiczną. Zespół gości gra jednak dobry handball od początku sezonu – mówił przed meczem kapitan Rebud KPR Ostrovia, Mateusz Wojciechowski. Jego słowa znalazły potwierdzenie na boisku, ponieważ Legionowo już w pierwszej połowie pokazało, że nie przyjechało do 3mk Areny oddać meczu bez walki.

Jednym z kluczowych zawodników gości był były bramkarz Ostrovii, Dawid Balcerek, który w pierwszych 30 minutach obronił aż 11 rzutów, mocno komplikując zadanie gospodarzom. Z kolei po stronie Ostrovii, Jakub Zimny odgrywał równie istotną rolę, co pozwalało miejscowym na odrabianie strat. To Zepter KPR Legionowo prowadziło przez większą część pierwszej połowy, osiągając nawet trzybramkową przewagę (14:11) po golu Michała Słupskiego w 25. minucie. Jednak gospodarze nie dali za wygraną i zdołali doprowadzić do remisu 16:16 przed przerwą.

Druga połowa zaczęła się lepiej dla Ostrovii, która już po dwóch minutach prowadziła 19:16. Poprawiona defensywa gospodarzy umożliwiła im szybsze przejścia do ataku, co było kluczem do sukcesu. Trener Legionowa, Michał Prątnicki, zareagował wzięciem czasu, jednak nie przyniosło to od razu oczekiwanych rezultatów – Zepter zdobył swoją pierwszą bramkę w tej części meczu dopiero po czterech minutach. Po stronie gospodarzy wyróżniali się Kamil Adamski i Daniel Reznicky, natomiast w drużynie gości skuteczność Balcerka spadła, co skłoniło trenera do zmiany na Caspera Liljestranda.

Przewaga uzyskana przez Ostrovię na początku drugiej połowy okazała się kluczowa. Legionowo, mimo starań, nie było w stanie odrobić strat. W 45. minucie, po rzucie karnym Kamila Adamskiego, gospodarze prowadzili już 28:23. W końcówce meczu Michał Słupski, najskuteczniejszy zawodnik gości, starał się zmniejszyć straty, ale nie zdołał odwrócić losów spotkania. Ostatecznie Rebud KPR Ostrovia triumfowała 36:32, odnosząc pierwsze zwycięstwo za trzy punkty w sezonie. W 1. serii ORLEN Superligi biało-czerwoni pokonali Zagłębie Lubin po serii rzutów karnych.