Szczypiorniści KPR Ostrovia nie zwalniają tempa. W sobotę wygrali piąty mecz z rzędu w Lidze Centralnej. Wliczając poprzedni sezon, biało-czerwoni od jedenastu spotkań ligowych są niepokonani. Co ważniejsze, zespół prowadzony przez Macieja Nowakowskiego i Rafała Stempniaka z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, co potwierdzili w Wieluniu, wygrywając z MKS-em 31:21.
Ostrovia przyzwyczaiła nas już do bardzo dobrej gry w defensywie. W piątej kolejce znów zatrzymali rywala na 21 bramkach, co wciąż daje biało-czerwonym status najlepiej broniącej drużyny w Lidze Centralnej. Jeśli dodamy do tego skuteczny atak, z którym w ostatnich spotkaniach był problem, to mamy pewną wygraną z silnym wieluńskim zespołem.
Kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego powinno cieszyć także kolejne wyróżnienie dla wychowanka KPR-u. Przed tygodniem, najlepszym zawodnikiem Ostrovii w meczu z Padwą Zamość był Mateusz Wojciechowski. W sobotę nagrodę odebrał Mikołaj Przybylski, który w Wieluniu rzucił 5 bramek. Obaj z powodzeniem rywalizują o minuty z nowymi zawodnikami, którzy latem wzmocnili Ostrovię.
Razem z drużyną KPR Ostrovia grają także kibice, którzy w żadnym stopniu nie chcą odstawać od szczypiornistów. Od początku sezonu tworzą świetną atmosferę w Arenie Ostrów, teraz zaskoczyli w Wieluniu. W trakcie meczu, jak i po końcowym gwizdku. Pod halą czekali na drużynę – dziękując im za zwycięstwo w najlepszy z możliwych sposobów.
Tworzy się bardzo dobry klimat wokół ostrowskiej piłki ręcznej. Oby to trwało jak najdłużej. W niedzielę KPR znów zagra we własnej hali. Tym razem ze Śląskiem Wrocław, który jest na fali wznoszącej po wyjazdowym zwycięstwie w Legionowie oraz domowym z Nielbą Wągrowiec. Wszystkie domowe mecz do zobaczenia oczywiście w Telewizji Proart.