Wygrana w Zabrzu na koniec okresu przygotowawczego! - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski
Wygrana w Zabrzu na koniec okresu przygotowawczego!
Rebud KPR Ostrovia jest na ostatniej prostej przygotowań do nowego sezonu Orlen Superligi. W piątek szczypiorniści prowadzeni przez Kima Rasmussena ostatni mecz kontrolny. Biało-czerwoni dość niespodziewanie ograli na wyjeździe brązowego medalistę minionych rozgrywek, czyli Górnik Zabrze. To dobry prognostyk przed inauguracją sezonu, ale sami zawodnicy przestrzegają przed hurra-optymizmem.
Rebud KPR Ostrovia kończy okres przygotowawczy świetnym bilansem w meczach kontrolnych. Biało-czerwoni od połowy lipca rozegrali pięć sparingów, wygrywając wszystkie. I tak jak wygrane z Piotrkowianinem, Śląskiem czy Zagłębiem nie robiły na kibicach już większego wrażenia, to ostatnie zwycięstwo w Zabrzu 36:33 zmieniło nieco optykę fanów Ostrovii.
Cieszy świadomość samych szczypiornistów, że prawdziwą dyspozycję drużyny zweryfikują mecze o punkty. Jednak pocieszmy się trochę, nie tylko samą wygraną z Górnikiem, ale także stylem. Ostatni sprawdzian przed ligą wyglądał naprawdę dobrze, zwłaszcza w ofensywie, gdzie prym wiedli właśnie Patryk Marciniak i Marek Szpera.
Bez względu na wszystko, każda wygrana, nawet w meczach sparingowych buduje morale drużyny. A te są niezwykle ważne przed inauguracją sezonu, która w przypadku Rebud KPR Ostrovii nastąpi już w piątek 30 sierpnia o godz. 20:00 w 3mk Arenie. Wtedy biało-czerwoni zmierzą się z Zagłębiem Lubin.
To pierwszy pełny okres przygotowawczy pod okiem trenera Kima Rasmussena, który przejął Ostrovię w styczniu tego roku. Duńczyk wprowadził kilka zmian. Jedną z nich jest wprowadzenie jak największej ilości weekendów, a ten ostatni musiał być nad wyraz pogodny. Zwłaszcza po takim meczu. - Jasne, zawsze lubimy weekendy. W ostatnim czasie mamy ich sporo wolnych, ale pamiętamy, że od poniedziałku do piątku jest tylko ciężka praca. Myślę, że taki system się sprawdza. Nie chcę tego mówić, ale dzięki temu nasze tyłki odpoczywają. W Zabrzu zagraliśmy naprawdę niesamowity mecz. Byłem bardzo ciekawy, gdzie fizycznie jesteśmy. Pokazaliśmy, że jesteśmy tam gdzie chcemy być. A to oznacza, że za każdym razem kiedy wychodzimy na boisko mamy szansę wygrać mecz piłki ręcznej - mówi trener KPR, Kim Rasmussen.
Jeśli tak utytułowany trener jak Kim Rasmussen jest zadowolony, to coś musi być na rzeczy. Chociaż, w poprzednich latach Ostrovia także bardzo dobrze prezentowała się w meczach sparingowych, co zaznaczają sami zawodnicy. Najważniejsza jednak jest świadomość, że przez ostatnie sześć tygodni biało-czerwoni zrobili wszystko, co było najważniejsze w tym okresie. - Muszę powiedzieć, że chłopaki pracowali naprawdę wyjątkowo mocno w tym okresie przygotowawczym. Dzięki temu daliśmy sobie możliwość wygrania wszystkich sparingów. Nadal jednak mamy świadomość jaki jest sport. Będziemy przegrywać mecze i to jest normalne, ale sposób w jaki ci faceci pracowali w całym okresie przygotowawczym, dodając do tego wykonaną robotę w poprzednim sezonie, wygląda to naprawdę dobrze. Więc naprawdę mamy szansę na zwycięstwa w nowym sezonie. Twardo stąpamy po ziemi, pracujemy dalej, wiemy jaką drużyną jesteśmy i musimy być absolutnie skupieni w każdym meczu. Ale wygląda to obiecująco. Jeśli gramy taką piłkę ręczną jaką chcemy grać, to nikt nie będzie miał łatwo, żeby nas pokonać - kończy duński szkoleniowiec.